Profesor Jarosław Flis analizuje najnowszy sondaż partyjny: Zmiana większości rządowej jest osiągalna
W świetle ostatnich danych sondażowych, profesor Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego wyraża przekonanie, że istnieje realna możliwość zmiany rządzącej większości w Polsce. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreśla, że do takiej zmiany nie jest potrzebna rewolucja, wystarczy jedynie niewielka przesunięcia procentowego poparcia między partiami.
Ostatni sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje lidera na polu politycznym – Koalicję Obywatelską, która zdobyła 33,5% głosów. PiS uplasowało się tuż za nimi z poparciem na poziomie 31,9%. Chociaż KO zajmuje pierwsze miejsce, wydaje się jednak, że więcej powodów do optymizmu ma PiS. Pomimo upływu roku od utraty władzy, poparcie dla tej partii nie uległo drastycznemu załamaniu, co mogło zaskoczyć tych, którzy tego oczekiwali.
Profesor Flis komentuje, mówiąc, że partie nie znikają z politycznej sceny od razu po przegranych wyborach, mimo oczekiwań ich przeciwników. Przykłady z 2015 i 2019 roku pokazują, że główne partie są mocno osadzone w swoich bazach społecznych, co jest także prawdą w przypadku PiS. Mimo to, jak zauważa profesor, PiS jest obecnie słabszy niż rok temu, a średnia wyników z sondaży spadła z 38% do 30%. To stawia partię w nowej sytuacji, która mogłaby być punktem zwrotnym, ale wymaga od niej nie tylko czekania, ale także posiadania nowych pomysłów.
Dla PiS ważnym aspektem jest zmiana proporcji między nimi a Konfederacją. W 2019 roku, gdy Konfederacja dostała się do parlamentu, poparcie dla PiS było siedem razy większe. Teraz według sondaży jest trzy, a czasami tylko dwa razy większe. To zmienia układ sił i stanowi zagrożenie dla PiS z zupełnie innej strony niż dotychczas. Jak podkreśla Flis, kluczowe jest zrozumienie tej rywalizacji i odpowiednie dostosowanie się do niej.