Jarosław – kronika policyjna
Podsumowanie wydarzeń
Ostatnimi czasy w Jarosławiu oraz w powiecie jarosławskim dochodziło do kilku incydentów z udziałem służb. Jak powszechnie wiadomo nie każdy mieszkaniec naszego miasta tudzież powiatu ma czas śledzić wydarzenia na bieżąco. Niemniej każdy chyba chciałby wiedzieć co istotnego dla bezpieczeństwa dzieje się w naszym najbliższym regionie. Dlatego też omówimy sobie dwa najistotniejsze wydarzenia z kategorii bezpieczeństwa i służb, które miały miejsce ostatnimi czasy.
Pobicie w Wiązownicy
W gminie Wiązownica w powiecie jarosławskim doszło do groźnego pobicia. Aż trzech napastników napadło na mężczyznę. Ofiara miała 33 lata. Do zdarzenia doszło w taki sposób, że 33-latek prowadził auto w okolice ul. Sportowej. Kierowca w pewnym momencie zauważył, że ktoś stoi na drodze. Osoba ta machała w kierunku osoby prowadzącej pojazd. 33-latek zatrzymał się, wysiadł z auta, a uczynił to potem, jak stojący na drodze kopnął tył jego samochodu. Kierowca zapytał z jego powodu doszło do tego ataku. Wówczas otrzymał cios w głowę. Chwilę później podbiegło jeszcze dwóch mężczyzn. Jeden z agresorów przytrzymywał mężczyznę, a dwaj pozostali go bili. Przestali, kiedy przypadkowy przechodzień zwrócił im uwagę. Poszkodowany wsiadł do auta i odjechał.
Policja jeszcze tego samego dnia zatrzymała trzech agresorów. Byli to 21-latek, 27-latek oraz 35-latek. Wszyscy usłyszeli zarzut pobicia w porozumieniu. Przyznali się do zarzucanego im czynu.
Straciła oszczędności życia
Jak się okazuje ofiarami oszustów telefonicznych mogą paść nie tylko osoby starsze. Na własnej skórze przekonała się o tym 38-letnia kobieta. Otrzymała ona bowiem telefon od osoby podającej się za policjanta. Oszust twierdził, że ktoś usiłuje wziąć kredyt na dane osobowe 38-latka. Kobieta miała postępować wg instrukcji fałszywego policjanta. I tak, w pierwszej kolejności otrzymała polecenie rozmowy z również fałszywym pracownikiem banku. Fałszywy pracownik banku powiedział jej, że powinna wziąć kredyt, aby w ten sposób uniknąć oszustwa. Kobieta wzięła więc kredyt i wpłaciła na konto, którego nr oszust podyktował jej przez telefon. W ten właśnie sposób oszuści wzbogacili się o kilkadziesiąt tysięcy złotych.